piątek, 19 kwietnia 2013

Niall #1

Leżę sobie na łóżku. Zaczęłam sobie wspominać  tamte czasy. Czasy, kiedy byłam mała i miałam przyjaciela. Bawiliśmy się każdego dnia. Do dzisiaj pamiętam jego uśmiech i niebieskie oczy. Był moim jedynym przyjacielem i pierwszą miłością. Potem musieliśmy wyjechać z Irlandii i przeprowadzić się do Szkocji. Na początku pisaliśmy ze sobą codziennie i dzwoniliśmy. Potem ślad po nim zaginął. Pewnego dnia przeglądam internet i zobaczyłam z chłopakami. Na początku ucieszyłam się, że mój kochany Niall jest szczęśliwy. Teraz siedzę sama w domu. Niedawno przeprowadziłam się od rodziców do Londynu. Zasnęłam.
*następny dzień* 
Wstając rano poszłam się wykąpać. Ubrałam krótkie szorty i zieloną bokserkę. Zrobiłam sobie lekki makijaż. zjadłam na śniadanie płatki, które zawsze jadłam z blondynem. Łza zakręciła mi się w oku. Posprzątałam i wyszłam z domu. Usiadłam na ławce i zaczęłam wspominać to, co kiedyś było. Zatęskniłam za jego spojrzeniem i uśmiechem. Zaczęłam płakać. Ktoś usiadł obok mnie i złapał za ramię.
   N: Czemu płaczesz piękna duszyczko?
Nie odpowiedziałam mu. Przyjrzał mi się i tylko lekko uśmiechnął. Po pewnym czasie zaczęłam:
   T: Straciłam najlepszego przyjaciela i pierwszą miłość, którą dalej kocham. 
   N: A jak nazywa się twój ukochany?
   T: Ma na imię Niall. Ma zespół ze znajomymi. I bardzo tęsknię za nim. 
Nagle usłyszałam jak nieznajomy mówi: 
   N: Ja za tobą też tęskniłem, skarbie.
Po tych słowach wtuliłaś się w jego ramiona. Zaczęłam płakać. 
   N: nie płacz, bo ja też będę płakał. Może pójdziemy do mnie? Poznasz chłopaków.
   T: Sama nie wiem. Nie chce wam przeszkadzać.
   N: Proszę Zgódź się.
   T: W sumie to i tak nie mam co robić w domu.
Ich dom był dość daleko, ale całą drogę rozmawialiśmy, wspominaliśmy i śmialiśmy się. Gdy już doszliśmy otworzył mi drzwi. Jak weszłam trochę się krępowałam. 
   N: Chłopaki !! Chcę wam kogoś przedstawić. To jest Candy.
   W: Cześć Candy. Rozgość się. 
   N: Idę po coś do jedzenia. Zaopiekujcie się nią. Ostrzegam ona jest moja.
Poszedł do kuchni. 
   Z: Niall dużo nam opowiadał o tobie.
Czułaś, że twoje policzki zaczęły płonąć. Niall przyniósł wam po drinku.Zaczęło się od jednego, a skończyło się na ... (sama nie pamiętam). 
   N: Chodź ze mną. Dzisiaj prześpisz się u mnie. 
   T: Nie. Idę już do siebie. Dobrze się czuję. 
   N: Widzę przecież. Nie wypuszczę cię i koniec. Masz. Przebierz się w to. 
Dał mi swoją koszulkę, która była na mnie za duża. Poszłam do łazienki, przebrałam się i położyłam się. Nie wiem kiedy zasnęłam. Następnego dnia obok siebie widziałam blondyna, który miał ze sobą tacę pełną jedzenia. 
   N: Dzień dobry, kochanie. Jak się spało?
   T: Hej... Masz coś do picia? Strasznie chce mi się pić.
Podał mi szklankę wody . Wypiłam ją od razu a on nalał mi znowu. 
   N: Idź do łazienki i przebierz się w sukienkę, którą ci kupiłem. Idziemy na kolację. Przespałaś cały dzień.../   cdn.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz